Translate

sobota, 30 listopada 2013

Montserrat

Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 
 
 Katalonia

Barcelona to niewątpliwie największa atrakcja Katalonii, ale nie jest jedynym miejscem, które warto zobaczyć. Na pewno wielu turystów wypoczywa w  kurortach rozsianych wzdłuż wybrzeża, ale jeśli chce się odpocząć od plaży lub gdy pogoda zawiedzie (co rzecz jasna nie zdarza się często), możliwość krótkich wypadów w głąb lądu jest olbrzymia.



W pobliżu Barcelony znajduje się wspaniały klasztor Montserrat, położony wśród szczytów górskich o niezwykłych kształtach. Dostać się tam można kolejką z Monistrol, wagonikiem kolejki linowej lub samochodem. Przy stacjach początkowych kolejek są bezpłatne parkingi. Jadąc własnym samochodem musimy liczyć się z tym, że na parkingach ( płatnych) w samym Montserrat nie będzie już miejsca. My przyjechaliśmy tam późnym popołudniem i miejsca parkingowe były, ale z tego co widziałam - nie ma ich dużo.



Sam klasztor jest niezwykły ze względu na swoje położenie, widoki stąd są rewelacyjne.




Mimo że jest to święte miejsce Katalonii komercjalizacja spowodowała, że trudno tam o chwile refleksji. Wszędzie tłumy ludzi, sklepy z pamiątkami,  restauracje - tym niemniej miejsce robi wrażenie. Na pewno trzeba zobaczyć figurę matki boskiej z Montserrat od 1881r patronki Katalonii. Można też wybrać się szlakiem pieszym do świątyni Sant Miguel lub Santa Cova.











sobota, 23 listopada 2013

Tarragona

Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 

 Do Tarragony przyjechaliśmy podczas obchodów dni świętej Tekli w połowie września, w sobotni upalny dzień. Samochód zostawiliśmy na podziemnym parkingu (trochę nas ta przyjemność kosztowała) i poszliśmy do centrum. W związku ze świętami mnóstwo mieszkańców było zaangażowanych w przygotowania. Mnie zachwyciło stoisko z koronkami gdzie panie, przekładając w sobie tylko znany sposób szpulki z kolorowymi nićmi z niesamowitą zręcznością, wyczarowywały piękne serwetki.



W innym miejscu dzieci w rytm muzyki, którą grała miejscowa orkiestra, tańczyły regionalne tańce.


Jedna z ulic na Starówce zamieniona została w ogromny bar, w którym przy długim stole siedzieli ludzie jedząc i pijąc piwo. Gdy tylko w pobliżu pojawiała się orkiestra (a było ich kilka), kobiety i mężczyźni zrywali się z miejsc i tańczyli w rytm muzyki.



Samo miasto jest dużo mniejsze od Barcelony. Ma swoją Ramblę, szeroką aleję, na której stoi pomnik Castellers czyli budowniczych, którzy ze swoich ciał budują niezwykłe wieże. Tradycja ta pochodzi właśnie z Tarragony i podczas najróżniejszych świąt występujące zespoły popisują się swoją sprawnością Niektóre wieże ponoć sięgają dziesięciu pięter.




Panoramę miasta najlepiej obejrzeć z kamiennej wieży Pretori, na którą można wejść lub wjechać windą. Bilet obejmuje zwiedzanie podziemnych tuneli, pozostałości po rzymskich konstrukcjach.



Z wieży widać też doskonale amfiteatr stojący tuż przy plaży.



Miłośnicy sztuki sakralnej na pewno powinni zobaczyć piękną katedrę ze wspaniałym ołtarzem przedstawiającym szczegóły życia patronki Tarragony - św. Tekli.
Ponieważ było gorąco, przysiedliśmy na jednym z placów w starej winiarni, gdzie dostaliśmy bezalkoholowy wermuth  z dodatkiem lodu, pomarańczy i oliwką oraz wody nalewanej ze starego syfonu (są tacy, którzy pamiętają kolejki do punktów napełniania syfonów, ja stałam w takich kolejkach jako dziecko).
Miasto jest idealnym punktem wypadowym na jednodniową wycieczkę z Barcelony. Świetną alternatywą dla samochodu wydaje się być pociąg: te hiszpańskie są nowoczesne, wygodne, klimatyzowane i ciche.
W zależności od rodzaju pociągu jest możliwość podłączenia laptopa, w wagonach wyświetlane są filmy, są bary gdzie można wypić kawę i podróż mija szybko i przyjemnie.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Barcelona


Barcelona to stolica Katalonii, prowincji, która coraz głośniej domaga się niepodległości. Mieszkańcy tej najbogatszej krainy sprzeciwiają się Madrytowi i nie chcą aby tak duże pieniądze z regionu trafiały do wspólnej kasy.
11 września podczas święta Katalonii mieszkańcy utworzyli na drodze prowadzącej od granicy z Francją na północy do granicy z Walencją na południu - ludzki łańcuch; tysiące ludzi ubranych w koszulki w barwach Katalonii, machając flagami, śpiewając, tańcząc i wykrzykując niepodległościowe hasła, całkowicie zablokowało jedną z najbardziej ruchliwych szos na wschodzie Hiszpanii.

Barcelona to niezwykłe miasto, każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Miłośnicy talentu Gaugiego mogą podziwiać jego budowle w wielu zakątkach miasta. Jak zawsze są zwolennicy jak i przeciwnicy jego stylu, ale Gaudi sprawił, że Barcelona to miasto jedyne w swoim rodzaju. Kamienice La Pedrera, Casa Batlló, Sagrada Familia, Park Güell i wiele innych to miejsca, które oczywiście trzeba zobaczyć.

La Pedrera

Wspaniały przykład geniuszu Gaudiego. Niesamowite jest to, że w budynku nie ma żadnych kątów prostych. Kiedy patrzymy na niego z ulicy wydaje nam się, że cały faluje. Oczywiście można go zwiedzać: urządzono w nim przykładowe mieszkanie umeblowane meblami z początków 20 wieku. Wspaniały jest dach, na który wychodzi się przez poddasze i naraz wkracza w przedziwny świat niesamowitych konstrukcji. Pokryty jest rzeźbami o zwariowanych kształtach i różnych rozmiarach, które sprawiają, że czujemy się jak w innym  świecie. To trzeba koniecznie zobaczyć.

Park Guell


Usytuowany w pewnym oddaleniu od centrum to miejsce równie magiczne. Najlepszym sposobem na obejrzenie go jest spacer trasą, która zahacza o wszystkie warte odwiedzenia obiekty.
Kiedy docieramy w końcu do Parku Guell najpierw widzimy dwa fantazyjne budynki przy wejściu, dalej wyłania się różnobarwny smok, następnie ławka o długości 110 metrów wyłożona kawałkami kolorowej ceramiki - a to dopiero wstęp. Park jest piękny, roztaczają się z niego wspaniałe widoki. Jest to miejsce, którego na pewno nie można przegapić.

Sagrada Familia

To chyba najbardziej niezwykły kościół na świecie. Miał być dziełem życia Antonio Gaudiego. Prace nad nim trwają po dzień dzisiejszy, a końca budowy nie widać. Jest to jedna z najbardziej znanych i charakterystycznych budowli stolicy Katalonii. Można godzinami wpatrywać się w niezliczoną ilość kolorowych detali i ozdobników oplatających całą konstrukcję i zastanawiać się przy okazji jaką trzeba mieć wyobraźnię aby stworzyć coś tak oryginalnego. Warto przyjść po zmroku kiedy podświetlona budowla odbija się w wodach stawu położonego u jej podnóża.

Dalej przespacerować się trzeba wąskimi uliczkami dzielnicy gotyckiej ze wspaniałą katedrą z sarkofagiem ze szczątkami zamęczonej przez Rzymian św. Eulalii oraz wejść na krużganki gdzie zamieszkują gęsi, których obecność gwarantuje trwanie zarówno  katedry jak i Barcelony. Warto też spotkać się z Kotem Tłuściochem na Rambla Raval i zrobić sobie z nim zdjęcie.


(szczegółowy opis każdego z tych miejsc znaleźć można w wielu dostępnych przewodnikach).

Centralnym miejscem w Barcelonie jest Plaza Cataluna, olbrzymi plac, z którego odjeżdżają między innymi autobusy na lotnisko. Jest tu również ogromny dom towarowy El Corte Ingles (coś dla tych  którzy kochają zakupy). Na Plaza Catalunia rozpoczyna się Rambla, szeroka aleja, która doprowadzi nas na nabrzeże. Pełna jest stoisk z kwiatami, "żywych posągów" udających postacie z najróżniejszych epok i środowisk, od wojowników z różnych wieków  po Charliego Chaplina, malarzy i rysowników, którzy zachęcają do zrobienia sobie portretu. Wielojęzyczny tłum wolno, z nogi na nogę, przysiadając w licznych kawiarenkach, przemieszcza się w kierunku nabrzeża i z powrotem. Dochodząc do morza spotykamy pomnik, z którego Krzysztof Kolumb, wskazuje drogę do Nowego Świata. Jeszcze tylko dwa kroki i docieramy do Barcelonety, bardzo modnej ostatnio nadmorskiej dzielnicy.


Na popołudnie dobrą propozycją wydaje się spacer deptakiem wzdłuż wybrzeża, którym dochodzimy do skrzącej się w słońcu ogromnej ryby, a dalej do Portu Olimpic i parku, w którym na specjalnych tabliczkach umieszczone są nazwiska wszystkich złotych medalistów olimpijskich z 1982 roku. Można przysiąść na ławeczce i obserwować przechodzących ludzi lub lądujące jeden za drugim samoloty.


Wieczorem można udać się na pokaz magicznych fontann w pobliżu Plaza Espana. Widowisko jest imponujące, przy dźwiękach muzyki woda wznosi się i opada tworząc różnobarwne kompozycje. Można oczywiście kręcić nosem, że widowisko jest odrobinę kiczowate, ale jednak robi wrażenie. Jeśli podejdzie się bardzo blisko, to oprócz wzrokowych i słuchowych doznań można zostać owianym chłodną mgiełką rozproszonej wody. W upalne wieczory jest to z pewnością rewelacyjne przeżycie.  Na Plaza Espana znajduje się budynek gdzie dawniej odbywały się walki byków, ale od czasu gdy tego typu rozrywek zakazano w Katalonii, przekształcono go w centrum handlowe z tarasem widokowym na szczycie, gdzie można wjechać za drobną opłatą przeszkloną windą lub schodami ruchomymi wewnątrz galerii handlowej.


Miłą wyprawą może być wycieczka na Tibidabo z bazyliką Sagrat Cor i rzeźbą Chrystusa umieszczoną na szczycie. Ze wzgórza roztacza się wspaniała panorama miasta. Dostać się tam można zabytkowym tramwajem (Tramvia Blau), a dalej kolejką Funicular del Tibidabo (w sezonie na miejsce w tramwaju trzeba trochę poczekać). Na szczycie znajduje się trochę staroświeckie wesołe miasteczko (jest najstarsze w Hiszpanii), ale każdy znajdzie tam coś dla siebie, począwszy od małych dzieci do tych, którzy lubią zwiększony poziom adrenaliny.
Droga powrotna to okazja do nieśpiesznego spaceru (cały czas w dół) i podziwiania wspaniałych willi zbudowanych na zboczu wzgórza.


Metrem i kolejką kabinową możemy się dostać na Montjuic. Na szczycie oprócz wspaniałych widoków na miłośników militariów czeka Museu Militar. Stamtąd przez kompleks olimpijski, między innymi znany stadion i Museu Nacional d'Arte Catalunia dochodzimy do Plaza Espana.


Na miłośników oglądania miasta z pewnej wysokości czeka również kolejka linowa wyruszająca z Torre Miramar do Torre de Sant Sebastian, z której można obserwować część miasta i nabrzeża.


Dla zagorzałych kibiców piłkarskich koniecznością będzie wizyta na słynnym Camp Nou. Wejście na stadion to spory wydatek, ale dla prawdziwego kibica obcowanie z najlepszymi piłkarzami na świecie to rzecz bezcenna. Można sobie zrobić zdjęcie z postaciami piłkarzy, jednak jest to dodatkowy koszt.


Z kolei dla miłośników letniego lenistwa w Barcelonie wzdłuż wybrzeża rozciągają się wspaniałe, szerokie plaże z białym piaskiem, boiskami do siatkówki oraz kafejkami gdzie prosto z plaży można wejść i napić się czegoś zimnego, kawy lub zjeść coś smakowitego.
Oczywiście Barcelona to miejsce, gdzie funkcjonuje wiele muzeów, teatrów, są wspaniałe zabytki kultury, które miłośnicy historii, architektury i sztuk wszelakich mogą dokładnie, krok po kroku, zwiedzać posiłkując się rozmaitymi przewodnikami dla turystów, gdzie opisany jest szczegółowo każdy element. Mimo to obejrzeć to wszystko w czasie kilkudniowej podróży to rzecz mało realna.


Barcelona to miasto, które żyje. Mieszkańcy i turyści egzystują w jednej przestrzeni i tworzą niepowtarzalną atmosferę.
Oczywiście, słyszałam też opinie, że w mieście nieprzyjemnie pachnie z kanalizacji, że przewija się przezeń zbyt dużo ludzi różnych ras (delikatnie rzecz ujmując) i, w ogóle, miasto rozczarowuje. Jasne, każdy ma prawo do swojej oceny. Sądzę jednak, że większość zachwyci się tym niesamowitym miejscem podobnie jak ja.


A teraz kilka informacji praktycznych.
Tanie linie latają do Barcelony z kilku miast w Polsce. Z lotniska do miasta można się dostać n a przykład taksówką za około  20 euro na Plaza Catalunia lub Aerobusem, który za jakieś 5,3 euro dowiezie nas w to samo miejsce.


Jeśli wybieramy się dalej, na lotnisku możemy wypożyczyć samochód. Wiele firm ma tam swoje oddziały i można to zrobić bezpośrednio po przylocie lub wcześniej za pomocą Internetu. Jednak jeśli chcemy zatrzymać się parę dni w mieście lepiej wstrzymać się z wynajęciem auta do ostatniego dnia pobytu. W mieście samochód nie będzie potrzebny. Chociaż w centrum jest wiele parkingów podziemnych gdzie można swobodnie zaparkować, to jednak jest to dość kosztowna przyjemność. System komunikacji miejskiej funkcjonuje naprawdę dobrze. Metro, tramwaje, autobusy, kolejki linowe i naziemne dowiozą nas w każde miejsce w mieście.


Jeśli chcemy zanocować w mieście to możliwości jest sporo - od hosteli po 5-cio gwiazdkowe hotele. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest wynajęcie mieszkania wakacyjnego. Ceny w zależności od standardu i ilości osób są zróżnicowane, ale kiedy się dobrze poszuka można zawsze znaleźć coś w miarę rozsądnej cenie. Barcelona to jednak bardzo popularne miejsce i noclegi są tu droższe niż w innych częściach Hiszpanii.
Jeśli wynajmiemy mieszkanie możemy sami przygotować posiłki. Ostrzegam jednak miłośników ciemnego pieczywa - znalezienie takiego chleba graniczy z cudem. Wszechobecne są bagietki w najróżniejszych rozmiarach. Ceny żywności są średnio minimalnie wyższe niż w Polsce, chociaż można zabrać ze sobą z kraju jakieś próżniowo pakowane kiełbaski, szynkę, sery i tym podobne.
Obiady polecam jeść w mieście. Instytucja Menu del Dia to świetna możliwość posmakowania lokalnej kuchni, ale też, jeśli ktoś nie lubi jeść tego czego nie zna, znajdzie potrawy ogólnie znane.


No i na koniec, znajdźcie czas aby powłóczyć się po mieście "tam gdzie nogi poniosą", popatrzeć na różnojęzyczne tłumy wędrujące wąskimi uliczkami Starego Miasta, posłuchać ulicznych grajków, popatrzeć na ogniste Hiszpanki i przystojnych Hiszpanów.
Życzę miłego pobytu!


wtorek, 12 listopada 2013

Hiszpania

Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 


 Barcelona , Sagrada Familia

Hiszpania...
Piękny kraj, różnorodny kulturowo, krajobrazowo, ale też klimatycznie. Nasze biura podróży zazwyczaj zabierają turystów na rozgrzane plaże Costa Brava, Costa Dorada, Costa Blanca czy Costa del Sol. Jeśli ktoś lubi wygrzewać się na plaży czy pluskać w basenie i to stanowi dla niego kwintesencję dobrego wypoczynku to pewnie nie szuka innych rozwiązań.  Można jednak zostawić plażę i hotel na jeden czy dwa dni i spróbować jak smakuje Hiszpania kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów od wybrzeża.
Picos de Europa, Tresviso

Hiszpania bowiem to też niesamowite wioski i małe miasteczka w głębi lądu, rozsiane po całym terytorium tego zachwycającego kraju. Tam większość zorganizowanych grup nie dociera - a naprawdę warto!
Idea jest prosta. Lot samolotem z Polski (Warszawy, Poznania, Wrocławia czy innych miast) tanimi liniami to nie jest duży wydatek, a zawsze można dopasować najbardziej korzystne połączenia. Na miejscu można wynająć samochód w jednej z wielu wypożyczalni. Samochody są zazwyczaj prawie nowe, w świetnym stanie technicznym i tylko od naszej cierpliwości w porównywaniu setek ofert zależy ile za taki wynajem zapłacimy. Polecam zabezpieczyć się we własny GPS, bo doliczony do wynajmu może podwoić cenę. Samochód można wypożyczyć na przykład na lotnisku lub w wyznaczonych miejscach w mieście, a oddać go w zupełnie innej części Hiszpanii.

 Toledo

A zatem wylądowaliśmy, kluczyki od samochodu w dłoń i ruszamy. Kraj jest duży, każdy znajdzie dla siebie coś interesującego. Ja preferuję ustalenie trasy, zarezerwowanie noclegów wcześniej (internet daje nieograniczone możliwości), ale jeśli ktoś lubi "iść na żywioł", może jechać gdzie oczy poniosą. Drogi w Hiszpanii są świetne, można omijać płatne Autopisty i wybierać bezpłatne, w niczym im nieustępujące Autovia. Dobry GPS albo po prostu dokładna mapa pomoże bez dodatkowych kosztów dotrzeć do celu.
Madryt

Jedzenie.
Hiszpanie jedzą chętnie śniadania w barach i kafejkach. Najczęściej są to słodkie Churros z kawą. My lubimy "konkrety", dlatego śniadania robimy sami - chrupiąca bagietka z przywiezioną z Polski szynką lub kiełbasą oraz świetnym dżemem kupionym na miejscu. Do tego koniecznie owoce (takich słodkich pomarańczy w Polsce nie zjecie).
Obiad najczęściej jemy w drodze. Instytucja Menu del Dia to naprawdę świetne rozwiązanie: około 10 euro za dwa dania, deser, chleb i coś do picia (często butelka wina). Co ciekawe, im mniejsza miejscowość tym cena Menu jest wyższa. Pewnie ma to jakiś związek z konkurencją.
Inna możliwość to tzw. platos kombinados. Są tańsze, ale jeśli doliczyć jakiś napój (a zazwyczaj jest gorąco) to warto rozważyć opcję menu. Trzeba jednak pamiętać, że w większości miejsc Menu del Dia wydawane jest do godz. 15.30-16.00, później ze zjedzeniem obiadu może być problem, bo kuchnia jest po prostu zamknięta aż do wieczora.
Tarragona

Po południu obowiązkowo kawa w wybranym przez nas miejscu. Piszę wybranym, ponieważ średnio co 20 metrów jest kafejka, restauracja, tawerna i tylko od naszego widzimisię zależy gdzie chcemy się tym wspaniałym napojem uraczyć. Ceny są różne; piliśmy kawę za 3 Euro w zwykłej "knajpie" oraz za 1,9 Euro w czterogwiazdkowym Paradorze gdzie jako dodatek podano czekoladkę i kawałek ciasta.
Hiszpania to także znane na całym świecie tapas, czyli małe przekąski, kanapki, sery, owoce morza. Każdy może wybrać to co lubi.

Sevilla

Noclegi
My preferujemy wynajem mieszkań wakacyjnych co pozwala na dużą dozę swobody w przygotowywaniu posiłków i w ogóle organizacji wolnego czasu. Mieszkania znajdują się w dużych miastach, kurortach, ale też w miejscach "gdzie diabeł mówi dobranoc". Standard i ceny są różne. Ja staram się czytać przede wszystkim opinie innych i analizując cenę podejmuję decyzję. Najlepsze jakie wynajmowaliśmy wcale nie były najdroższe. Na dokonanie odpowiedniego wyboru potrzeba sporo czasu, cierpliwości, no i oczywiście znajomości języków, przede wszystkim angielskiego, niemieckiego, ale i również hiszpańskiego (chociaż są też strony tłumaczone na polski).

Cudillero

Hiszpanie to ludzie bardzo serdeczni, chętnie oferujący pomoc. Często widząc nas z mapą czy po prostu szukających czegoś sami podchodzili i doradzali we wszystkich możliwych sprawach. Mimo panującego tam kryzysu (którego zresztą z pozycji turysty nie zauważyliśmy) zawsze byli uśmiechnięci i życzliwi.

Hola!

Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 


Podróże to moja pasja. Od wielu lat staram się poznawać nowe miejsca, dlatego też mimo że mam tyle ciekawych wspomnień, staram się nie wracać do już odwiedzanych zakątków. Ale jest parę wyjątków, na przykład Barcelona, miasto,  w którym zawsze czuję się wspaniale i z radością wracam tam do "starych kątów". 
Hiszpania mnie oczarowała swoimi krajobrazami, zabytkami, klimatem i atmosferą, którą tworzą tam niezwykle serdeczni i mili ludzie. Dlatego też mam nadzieję, że moje wrażenia, wspomnienia i dołączone fotografie zachęcą do odwiedzin w tym cudownym i różnorodnym kraju a praktyczne informacje pomogą w zaplanowaniu podróży i wyborze miejsc, które warto odwiedzić. Zapewniam, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.