Translate

wtorek, 17 grudnia 2013

Costa Brava

Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 

Girona

Girona to miasto, które może być pierwszym etapem wizyty w Hiszpanii - jeśli przylatuje się na tutejsze lotnisko. Niektórzy mówią o niej "mini Barcelona". Przepływa przez nią rzeka Onyar, a na nabrzeżu usytuowane są kolorowe kamienice, które są jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta.





Samochód można zostawić na bezpłatnym parkingu (nam się udało, akurat zwolniło się miejsce) lub jeśli nie znajdziemy tam miejsca, jest też w pobliżu parking podziemny. Przez jeden z kilku mostów przechodzimy do starej części Girony. W informacji turystycznej warto zaopatrzyć się w darmowy plan miasta i stamtąd ruszyć do zwiedzania. Bardzo ciekawą opcją wydaje się być spacer po murach.




Ścieżka wznosi się wysoko ponad starówką i widać z niej całe miasto i okolicę. My rozpoczęliśmy wędrówkę w pobliżu Plaza Catalunia i kierowaliśmy się w stronę katedry, jednak jak zauważyliśmy większość turystów obrała odwrotny kierunek. Nie ma to chyba większego znaczenia gdyż w każdym momencie można się zatrzymać i przyjrzeć się fragmentom miasta, które nas szczególnie zainteresowały.


 W trakcie spaceru mijamy kilka punktów widokowych zlokalizowanych  powyżej ścieżki. Droga w niektórych momentach wygląda jak mur chiński (oczywiście zachowując odpowiednie proporcje) i jest naprawdę doskonałym sposobem na obejrzenie miasta " od zewnątrz".





 Po drodze mijamy położony w dole uniwersytet w Gironie, łaźnie arabskie, liczne ogrody i w końcu dochodzimy do Katedry z gotyckim wnętrzem. Od podnóża katedry do miasta prowadzą szerokie schody, którymi dochodzimy do odnowionej  dzielnicy żydowskiej El Call.






Można powłóczyć się wąskimi uliczkami, przysiąść w kawiarence na starówce lub na okalającej ją Rambli.


Tossa De Mar
Jako że nie jesteśmy zwolennikami wylegiwania się na plaży i rzadko odwiedzamy popularne kurorty to jednak z czystym sumieniem możemy polecić wizytę w Tossa de Mar.


 Miasteczko jest ładnie położone, ma szeroką plażę, ale jego największą atrakcją jest stare miasto otoczone murami z wieżami i basztami. Spacer ścieżką w górę aż do latarni morskiej i potem powrót do centrum z możliwością pospacerowania po starych murach z jednoczesnym podziwianiem widoków jest naprawdę godny polecenia.


Sądząc po tym ile razy słyszeliśmy  język polski można sądzić, że wiele naszych biur podróży oferuje tam wypoczynek.


Jeśli ktoś ma ochotę na rejs morski, z plaży odpływają stateczki turystyczne na krótsze i dłuższe wyprawy.
Moją uwagę zwrócił też apartamentowiec położony tuż przy nabrzeżu z ogrodami na balkonach. Mnóstwo zieleni, kwiatów, no i fantastyczny widok na morze. Tam mogłabym zamieszkać!


Cadaques

Ciekawym miasteczkiem nadmorskim jest też Cadaques, znanym przede wszystkim z tego, że w okolicy swój dom miał Salvador Dali. Interesująca jest już droga prowadząca do miasta. Przez około pół godziny trzeba wspinać się wąską szosą z licznym zakrętami aby w końcu dotrzeć do celu.





Samochód należy pozostawić na parkingu przy wjeździe do miasta, bo później może być problem z zaparkowaniem auta. Centrum Cadaques to starówka na wzgórzu, wąskie uliczki, pobielone domy, oczywiście restauracje i kawiarenki oraz niesamowity dom wspomnianego już wyżej Salvadora Dali.



Oddalając się kilka kilometrów od wybrzeża spotykamy dwa urocze średniowieczne miasteczka:
Pals i Paratallada

Pals
 to małe miasteczko usytuowane na wzgórzu, otoczone murami i pełne uroczych wąskich uliczek. Można odwiedzić muzeum archeologiczne z eksponatami znalezionymi w okolicy.











Paratellada
 jest równie urokliwa. Miasteczko otoczone jest fosą wykutą w skale. Przechodząc przez bramę znajdziemy się w innej epoce.







Kamienne uliczki z kamiennymi domami prowadzą do głównych placów miasta, okrągłej wieży i zamku.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz