Translate

środa, 24 maja 2017

Plaże Majorki

 Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 

 Lato to niewątpliwie czas kiedy najczęściej wyjeżdżamy na wakacje. Wtedy to najbardziej oblegane są piaski na plażach w całej Europie. Nie jestem zbyt wielką miłośniczką wylegiwania się na słońcu, ale oczywiście lubię spacerować brzegiem i zanurzyć się w ciepłej wodzie Morza Śródziemnego. Majorka oprócz licznych ciekawych miejsc, które warto zobaczyć, to również liczne piękne plaże. Nie widziałam wszystkich, a nawet większości, niemniej ta garstka, na której gościliśmy była godna uwagi. Najbardziej niezwykła okazała się Sa Calobra znajdująca się w północnej części wyspy. Aby tam się dostać trzeba pokonać pełna zakrętów trasę o różnicy poziomów dochodzących nawet do 800 metrów. Ten 14-kilometrowy odcinek jest znany również dzięki tzw. "zakrętowi krawatowemu" gdzie zmiana kierunku wynosi 360 stopni.





 Warto na chwilę zatrzymać się na pobliskim parkingu i pospacerować po okolicy. Wielką przyjemnością jest podziwianie zarówno niesamowitych widoków jak i również szosy wijącej się zakosami wśród wzgórz. Dla niezbyt wprawnych kierowców przejazd tego odcinka może okazać się prawdziwym wyzwaniem. 


Kiedy już dojedziemy na miejsce trzeba zaparkować niestety na płatnym parkingu i przejść krótki odcinek na wybrzeże. W niewielkiej zatoczce usytuowanych jest kilkanaście restauracji, w których warto coś wypić i ewentualnie zjeść, bo na samej plaży nie ma juz żadnych punktów gastronomicznych (przynajmniej podczas naszej wizyty ich nie było). Sama plaża usytuowana jest trochę dalej i aby się tam dostać trzeba pokonać dwa tunele. 


Po wyjściu z drugiego tunelu ukazuje się rozległa, otoczona z trzech stron górami polana o żwirowym podłożu. Szczerze mówiąc trochę dziwi mnie popularność tego miejsca. Latem w trakcie upalnego dnia musi być tam upiornie gorąco. Ale całej masy turystów to nie odstrasza. Jednak sam dojazd do tego miejsca i jego brak podobieństwa do innych plaż może być motywacją aby tu przyjechać.









Na pewno bardziej tradycyjna jest plaża w Port de Soller, gdzie z Soller można dostać się starym tramwajem. Plaża jest piaszczysta, a zaplecze gastronomiczne w pobliżu okazałe. 







Inne znane kurorty turystyczne to Port do Pollenca z podobno najpiękniejszą na Majorce promenadą. Sama plaża nie zrobiła na mnie specjalnego wrażenia, ale miasteczko jest bardzo miłe. Piękne hotele i pensjonaty oraz dużo zieleni sprawia, że można tu miło spędzić czas.










W niedalekiej odległości leży Port de Alcudia, typowy hałaśliwy kurort z mnóstwem nowoczesnych hoteli, restauracji i sklepów z pamiątkami ale ładną szeroką i piaszczystą plażą. Przyjeżdża tam dużo rodzin z dziećmi, bo płytka zatoczka jest idealnym miejscem dla najmłodszych.








Ostatnim kurortem, w którym byliśmy to położona niedaleko Capderery, Cala Ratjada. Głowna plaża była bardzo zatłoczona ale promenada nadmorska okazała się bardzo miłym miejscem na spacer. Dużo restauracji, sklepów z pamiątkami i wyposażeniem dla plażowiczów, ciekawe rzeźby ustawione wzdłuż trasy powodują, że każdy może znaleźć coś dla siebie.











Tym wpisem żegnam się z Majorką, chociaż mam nadzieję, że nie na zawsze - pozostało jeszcze sporo do obejrzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz