Translate

środa, 24 maja 2017

Almeria , a może nad morze

 Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż - 
"Wakacje na miarę"  czekają ☼ 

 Ponieważ wakacje w Hiszpanii to w znacznym stopniu wypoczynek na plaży, przedstawiam kilka możliwości spędzenia urlopu w okolicach Almerii, właśnie w bezpośredniej bliskości morza. Nie byliśmy w stanie odwiedzić wszystkich pięknych miejsc i na pewno wiele przeoczyliśmy, ale te opisane poniżej pokażą czego w tym rejonie można się spodziewać.
 Na wschód od miasta, nieopodal Pargue natural del Cabo de Gata-Nijar rozłożyło się urocze miasteczko - San Jose. W części południowej znajdziemy śliczną plażę La Calilla usytuowaną w niewielkiej zatoczce otoczonej wzgórzami zabudowanymi pomalowanymi na biało domkami. Plaża nie jest tu specjalnie duża, ale poza ścisłym sezonem nie ma tłoku, a woda jest ciepła. To świetne miejsce dla tych, którzy nie znoszą szumu i hałasu. 






 
Jadąc kilka kilometrów na północ, docieramy do serca San Jose, czyli części, która bardziej przypomina kurort śródziemnomorski. Duża plaża, deptak, sklepy z pamiątkami, restauracje i kawiarnie przyciągają znacznie więcej turystów, chociaż i tutaj można znaleźć ciche zakątki. Czyli dla każdego coś miłego.








 Na południe od miasta ulokowały się natomiast dwie najpiękniejsze plaże w tej okolicy: Playa de los Genoveses i Playa de Mónsul. Do obu prowadzi droga ALP-822 , samochód trzeba pozostawić na parkingu i dalej pieszo przejść na miejsce. W 2016 roku wprowadzono restrykcje dotyczące wjazdu w ten rejon samochodami osobowymi w sezonie letnim, dlatego lepiej udać się tam jednym z kursujących miedzy San Jose a plażami autobusów.
Jadąc na północ wijącą się wzdłuż wybrzeża drogą co chwilę można natknąć się na punkty widokowe, tzw. Mirador, które kuszą widokami morza i odbijających się w wodzie okolicznych wzgórz.



 Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia jest malutka Isleta de Moro, biała osada gdzie plaża może nie jest zbyt oszałamiająca, ale za to widoki piękne. Miasteczko  otoczone jest z jednej strony wzgórzami, z drugiej morzem, z którego to niedaleko od brzegu wyłania się niewielka skalista wysepka. Z położonego na małym wzgórzu punktu widokowego rozpościera się widok zarówno na wioskę jak i skaliste wybrzeże. Dla smakoszy nie zabraknie tu też miejsc, gdzie można smacznie zjeść.






Las Negras to kolejna wioska z bielonymi domami i kamienistą plażą. Może nie jest to idealne miejsce dla tych, którzy szukają złotych, szerokich plaż, ale mimo to warto wpaść tu na chwilę, wypić kawę i przekonać się osobiście czy takie miejsce na urlop warte jest rozważenia.







 
Dalej na północ leży miasteczko Carboneras, miejsce bardziej zgodne z wyobrażeniami o urlopie na pięknej plaży. Ta jest tu naprawdę złota i szeroka. Samo miasto też jest spore, mamy tu też port i nabrzeżny deptak. 











 Dotarliśmy również do kurortu Mojacar Playa. Usytuowana wzdłuż wybrzeża osada niczym specjalnym nie zachwyca. Najbardziej godna polecenia jest piękna i długa plaża z licznymi restauracjami gdzie można zjeść, napić się i odpocząć w cieniu nie tracąc z oczu swojego "grajdoła".






Ostatnim miejscem które odwiedziliśmy w tym rejonie było  miasto Garrucha. To miejscowość bardzo podobna do Mojacar Playa. Piękna szeroka plaża, restauracje, sklepy i tak naprawdę to wszystko. Dla miłośników plażowania świetne miejsce, ale ci, którzy chcą zobaczyć więcej powinni udać się w głąb lądu.
Tam kryją się prawdziwe perełki. I o tym następnym razem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz