Translate

poniedziałek, 18 listopada 2013

Barcelona


Barcelona to stolica Katalonii, prowincji, która coraz głośniej domaga się niepodległości. Mieszkańcy tej najbogatszej krainy sprzeciwiają się Madrytowi i nie chcą aby tak duże pieniądze z regionu trafiały do wspólnej kasy.
11 września podczas święta Katalonii mieszkańcy utworzyli na drodze prowadzącej od granicy z Francją na północy do granicy z Walencją na południu - ludzki łańcuch; tysiące ludzi ubranych w koszulki w barwach Katalonii, machając flagami, śpiewając, tańcząc i wykrzykując niepodległościowe hasła, całkowicie zablokowało jedną z najbardziej ruchliwych szos na wschodzie Hiszpanii.

Barcelona to niezwykłe miasto, każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Miłośnicy talentu Gaugiego mogą podziwiać jego budowle w wielu zakątkach miasta. Jak zawsze są zwolennicy jak i przeciwnicy jego stylu, ale Gaudi sprawił, że Barcelona to miasto jedyne w swoim rodzaju. Kamienice La Pedrera, Casa Batlló, Sagrada Familia, Park Güell i wiele innych to miejsca, które oczywiście trzeba zobaczyć.

La Pedrera

Wspaniały przykład geniuszu Gaudiego. Niesamowite jest to, że w budynku nie ma żadnych kątów prostych. Kiedy patrzymy na niego z ulicy wydaje nam się, że cały faluje. Oczywiście można go zwiedzać: urządzono w nim przykładowe mieszkanie umeblowane meblami z początków 20 wieku. Wspaniały jest dach, na który wychodzi się przez poddasze i naraz wkracza w przedziwny świat niesamowitych konstrukcji. Pokryty jest rzeźbami o zwariowanych kształtach i różnych rozmiarach, które sprawiają, że czujemy się jak w innym  świecie. To trzeba koniecznie zobaczyć.

Park Guell


Usytuowany w pewnym oddaleniu od centrum to miejsce równie magiczne. Najlepszym sposobem na obejrzenie go jest spacer trasą, która zahacza o wszystkie warte odwiedzenia obiekty.
Kiedy docieramy w końcu do Parku Guell najpierw widzimy dwa fantazyjne budynki przy wejściu, dalej wyłania się różnobarwny smok, następnie ławka o długości 110 metrów wyłożona kawałkami kolorowej ceramiki - a to dopiero wstęp. Park jest piękny, roztaczają się z niego wspaniałe widoki. Jest to miejsce, którego na pewno nie można przegapić.

Sagrada Familia

To chyba najbardziej niezwykły kościół na świecie. Miał być dziełem życia Antonio Gaudiego. Prace nad nim trwają po dzień dzisiejszy, a końca budowy nie widać. Jest to jedna z najbardziej znanych i charakterystycznych budowli stolicy Katalonii. Można godzinami wpatrywać się w niezliczoną ilość kolorowych detali i ozdobników oplatających całą konstrukcję i zastanawiać się przy okazji jaką trzeba mieć wyobraźnię aby stworzyć coś tak oryginalnego. Warto przyjść po zmroku kiedy podświetlona budowla odbija się w wodach stawu położonego u jej podnóża.

Dalej przespacerować się trzeba wąskimi uliczkami dzielnicy gotyckiej ze wspaniałą katedrą z sarkofagiem ze szczątkami zamęczonej przez Rzymian św. Eulalii oraz wejść na krużganki gdzie zamieszkują gęsi, których obecność gwarantuje trwanie zarówno  katedry jak i Barcelony. Warto też spotkać się z Kotem Tłuściochem na Rambla Raval i zrobić sobie z nim zdjęcie.


(szczegółowy opis każdego z tych miejsc znaleźć można w wielu dostępnych przewodnikach).

Centralnym miejscem w Barcelonie jest Plaza Cataluna, olbrzymi plac, z którego odjeżdżają między innymi autobusy na lotnisko. Jest tu również ogromny dom towarowy El Corte Ingles (coś dla tych  którzy kochają zakupy). Na Plaza Catalunia rozpoczyna się Rambla, szeroka aleja, która doprowadzi nas na nabrzeże. Pełna jest stoisk z kwiatami, "żywych posągów" udających postacie z najróżniejszych epok i środowisk, od wojowników z różnych wieków  po Charliego Chaplina, malarzy i rysowników, którzy zachęcają do zrobienia sobie portretu. Wielojęzyczny tłum wolno, z nogi na nogę, przysiadając w licznych kawiarenkach, przemieszcza się w kierunku nabrzeża i z powrotem. Dochodząc do morza spotykamy pomnik, z którego Krzysztof Kolumb, wskazuje drogę do Nowego Świata. Jeszcze tylko dwa kroki i docieramy do Barcelonety, bardzo modnej ostatnio nadmorskiej dzielnicy.


Na popołudnie dobrą propozycją wydaje się spacer deptakiem wzdłuż wybrzeża, którym dochodzimy do skrzącej się w słońcu ogromnej ryby, a dalej do Portu Olimpic i parku, w którym na specjalnych tabliczkach umieszczone są nazwiska wszystkich złotych medalistów olimpijskich z 1982 roku. Można przysiąść na ławeczce i obserwować przechodzących ludzi lub lądujące jeden za drugim samoloty.


Wieczorem można udać się na pokaz magicznych fontann w pobliżu Plaza Espana. Widowisko jest imponujące, przy dźwiękach muzyki woda wznosi się i opada tworząc różnobarwne kompozycje. Można oczywiście kręcić nosem, że widowisko jest odrobinę kiczowate, ale jednak robi wrażenie. Jeśli podejdzie się bardzo blisko, to oprócz wzrokowych i słuchowych doznań można zostać owianym chłodną mgiełką rozproszonej wody. W upalne wieczory jest to z pewnością rewelacyjne przeżycie.  Na Plaza Espana znajduje się budynek gdzie dawniej odbywały się walki byków, ale od czasu gdy tego typu rozrywek zakazano w Katalonii, przekształcono go w centrum handlowe z tarasem widokowym na szczycie, gdzie można wjechać za drobną opłatą przeszkloną windą lub schodami ruchomymi wewnątrz galerii handlowej.


Miłą wyprawą może być wycieczka na Tibidabo z bazyliką Sagrat Cor i rzeźbą Chrystusa umieszczoną na szczycie. Ze wzgórza roztacza się wspaniała panorama miasta. Dostać się tam można zabytkowym tramwajem (Tramvia Blau), a dalej kolejką Funicular del Tibidabo (w sezonie na miejsce w tramwaju trzeba trochę poczekać). Na szczycie znajduje się trochę staroświeckie wesołe miasteczko (jest najstarsze w Hiszpanii), ale każdy znajdzie tam coś dla siebie, począwszy od małych dzieci do tych, którzy lubią zwiększony poziom adrenaliny.
Droga powrotna to okazja do nieśpiesznego spaceru (cały czas w dół) i podziwiania wspaniałych willi zbudowanych na zboczu wzgórza.


Metrem i kolejką kabinową możemy się dostać na Montjuic. Na szczycie oprócz wspaniałych widoków na miłośników militariów czeka Museu Militar. Stamtąd przez kompleks olimpijski, między innymi znany stadion i Museu Nacional d'Arte Catalunia dochodzimy do Plaza Espana.


Na miłośników oglądania miasta z pewnej wysokości czeka również kolejka linowa wyruszająca z Torre Miramar do Torre de Sant Sebastian, z której można obserwować część miasta i nabrzeża.


Dla zagorzałych kibiców piłkarskich koniecznością będzie wizyta na słynnym Camp Nou. Wejście na stadion to spory wydatek, ale dla prawdziwego kibica obcowanie z najlepszymi piłkarzami na świecie to rzecz bezcenna. Można sobie zrobić zdjęcie z postaciami piłkarzy, jednak jest to dodatkowy koszt.


Z kolei dla miłośników letniego lenistwa w Barcelonie wzdłuż wybrzeża rozciągają się wspaniałe, szerokie plaże z białym piaskiem, boiskami do siatkówki oraz kafejkami gdzie prosto z plaży można wejść i napić się czegoś zimnego, kawy lub zjeść coś smakowitego.
Oczywiście Barcelona to miejsce, gdzie funkcjonuje wiele muzeów, teatrów, są wspaniałe zabytki kultury, które miłośnicy historii, architektury i sztuk wszelakich mogą dokładnie, krok po kroku, zwiedzać posiłkując się rozmaitymi przewodnikami dla turystów, gdzie opisany jest szczegółowo każdy element. Mimo to obejrzeć to wszystko w czasie kilkudniowej podróży to rzecz mało realna.


Barcelona to miasto, które żyje. Mieszkańcy i turyści egzystują w jednej przestrzeni i tworzą niepowtarzalną atmosferę.
Oczywiście, słyszałam też opinie, że w mieście nieprzyjemnie pachnie z kanalizacji, że przewija się przezeń zbyt dużo ludzi różnych ras (delikatnie rzecz ujmując) i, w ogóle, miasto rozczarowuje. Jasne, każdy ma prawo do swojej oceny. Sądzę jednak, że większość zachwyci się tym niesamowitym miejscem podobnie jak ja.


A teraz kilka informacji praktycznych.
Tanie linie latają do Barcelony z kilku miast w Polsce. Z lotniska do miasta można się dostać n a przykład taksówką za około  20 euro na Plaza Catalunia lub Aerobusem, który za jakieś 5,3 euro dowiezie nas w to samo miejsce.


Jeśli wybieramy się dalej, na lotnisku możemy wypożyczyć samochód. Wiele firm ma tam swoje oddziały i można to zrobić bezpośrednio po przylocie lub wcześniej za pomocą Internetu. Jednak jeśli chcemy zatrzymać się parę dni w mieście lepiej wstrzymać się z wynajęciem auta do ostatniego dnia pobytu. W mieście samochód nie będzie potrzebny. Chociaż w centrum jest wiele parkingów podziemnych gdzie można swobodnie zaparkować, to jednak jest to dość kosztowna przyjemność. System komunikacji miejskiej funkcjonuje naprawdę dobrze. Metro, tramwaje, autobusy, kolejki linowe i naziemne dowiozą nas w każde miejsce w mieście.


Jeśli chcemy zanocować w mieście to możliwości jest sporo - od hosteli po 5-cio gwiazdkowe hotele. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest wynajęcie mieszkania wakacyjnego. Ceny w zależności od standardu i ilości osób są zróżnicowane, ale kiedy się dobrze poszuka można zawsze znaleźć coś w miarę rozsądnej cenie. Barcelona to jednak bardzo popularne miejsce i noclegi są tu droższe niż w innych częściach Hiszpanii.
Jeśli wynajmiemy mieszkanie możemy sami przygotować posiłki. Ostrzegam jednak miłośników ciemnego pieczywa - znalezienie takiego chleba graniczy z cudem. Wszechobecne są bagietki w najróżniejszych rozmiarach. Ceny żywności są średnio minimalnie wyższe niż w Polsce, chociaż można zabrać ze sobą z kraju jakieś próżniowo pakowane kiełbaski, szynkę, sery i tym podobne.
Obiady polecam jeść w mieście. Instytucja Menu del Dia to świetna możliwość posmakowania lokalnej kuchni, ale też, jeśli ktoś nie lubi jeść tego czego nie zna, znajdzie potrawy ogólnie znane.


No i na koniec, znajdźcie czas aby powłóczyć się po mieście "tam gdzie nogi poniosą", popatrzeć na różnojęzyczne tłumy wędrujące wąskimi uliczkami Starego Miasta, posłuchać ulicznych grajków, popatrzeć na ogniste Hiszpanki i przystojnych Hiszpanów.
Życzę miłego pobytu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz