Chcesz przeżyć niezapomnianą podróż -
"Wakacje na miarę" czekają ☼ ➨
Następnego dnia wybraliśmy się na zwiedzanie okolicy. Na pierwszy ogień poszła La Orotava. To jedno z najstarszych miast na Teneryfie.
"Wakacje na miarę" czekają ☼ ➨
Następnego dnia wybraliśmy się na zwiedzanie okolicy. Na pierwszy ogień poszła La Orotava. To jedno z najstarszych miast na Teneryfie.
Osiedliło się tutaj wielu bogatych emigrantów, a wspaniałe domy, które po sobie pozostawili można oglądać dzisiaj w centrum miasta. Starówka została pięknie odrestaurowana dzięki czemu zabytki architektury kolonialnej cieszą oczy turystów. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Palza de La Constitucion, przy którym wznosi się kościół San Augustin.
Obok znajduje się Liceo de Taoro z pięknym ogrodem umiejscowionym na skarpie.
Dzisiaj ma tam swoją siedzibę prywatny klub i kasyno; niestety gdy chcieliśmy obejrzeć z bliska wnętrza, zostaliśmy grzecznie, ale bardzo stanowczo poproszeni o opuszczenie terenu klubu.
Musiał nam wystarczyć wygląd budynku z zewnątrz oraz spacer po ogrodzie, z którego roztaczał się wspaniały widok na ocean.
La Orotava oferuje więcej atrakcji, a najbardziej znane są Las Casas de los Balcones - czyli dwa XVII-wieczne domy, których fasady udekorowane są pięknymi kutymi z żelaza balkonami.
Można wejść na niewielkie patio gdzie znajduje się sklepik oferujący wytwory lokalnych rzemieślników.
W budynku obecnie mieści się szkoła haftu i jeśli ktoś ma wystarczająco dużo pieniędzy może zaopatrzyć się w przepiękne haftowane obrusy i serwety. Wybór jest naprawdę duży i tylko żal, że ceny są tak wysokie. Ale w zamian bez żadnych opłat można posiedzieć sobie na ławeczkach usytuowanych na wewnętrznym patio i cieszyć oczy rzeźbionymi drewnianymi balkonami otaczającymi podwórko.
Po przeciwnej stronie ulicy mieści się Casa del Turista z wystawą strojów charakterystycznych dla Teneryfy oraz sklepikiem z pamiątkami. Z budynku przechodzi się na taras, z którego można podziwiać cała dolinę Orotavy.
Ciekawy jest również Iglesia de la Concepcion z XVI wieku. Od 1948 roku kościół ten jest wpisany na listę zabytków narodowych. Miłym doświadczeniem jest na pewno spacer wąskimi uliczkami starego miasta, by poczuć ducha kolonialistów z XVII wieku.
Następnym miejscem, do którego udaliśmy się po wizycie w Orotavie było Puerto de la Cruz, które to największy rozkwit zawdzięcza wybuchowi wulkanu i zalaniu lawą konkurencyjnego portu Garachico.
Miasto dzięki przybyciu wielu bogatych turystów w krótkim czasie stało się kurortem. Zbudowano tu liczne hotele, z których najstarsze to Marquesa ( 1712) i Monopol (1732).
Tuż obok wznosi się Iglesia de Nuestra Senora de la Pena Francia z XVII wieku. Na przylegającym do niego placu uwagę przyciąga wspaniała fontanna z łabędziem.
Na spacer polecam promenadę nadmorską, która mija wspaniały kompleks plażowy z basenami , palmami i leżakami.
Po drodze mija się kaplicę Ermita de San Telmo, można też obserwować surferów wykorzystujących wysokie oceaniczne fale do swoich wyczynów. Mimo że ostatnio turyści wybierają raczej kąpieliska na południu wyspy to tutaj wydaje się znacznie ciekawiej.
Puerto to także miejsce gdzie znajduje się jeden z najlepszych parków tematycznych na Teneryfie - Loro Parque. Ale na wizytę w nim przeznaczymy ostatni dzień pobytu na wyspie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz